Karola and her lifestyle • 23.12.2017
O walce o swoje marzenia i znalezieniu bratniej duszy

Życie potrafi zaskoczyć. Zabawne jest, że kiedy już myślisz, że wszystko masz poukładane, domyślasz się jak będzie wyglądać twoja przyszłość i co może Cię spotkać w następnych latach, wiesz w którym kierunku zmierza twoje życie, nagle los postanawia trochę namieszać w czyjejś rzeczywistości. Nikną wytyczone granice, drogowskazy stają się niejasne, a Ty znów widzisz kolejne możliwości, snujesz nowe plany i przez chwilę znów czujesz się zagubiony.
Mój los skrzyżował drogi z cudowną istotką i nadal ciężko mi uwierzyć, jak wiele ta znajomość zmieniła przez jeden rok.
Stylistką rzęs zostałam przez przypadek, odkryłam swoją wielką pasję i chciałam się nią dzielić z innymi. Moje umiejętności rosły i przyciągały wiele dziewczyn. Tworząc czarne ramy dla kobiecego spojrzenia mam mnóstwo czasu na konwersację z ich przyszłą posiadaczką, poznaję jej charakter i przybliżam sobie obraz danej osoby.
Pewnego dnia stanęła w drzwiach brunetka o piękny odcieniu brązu w oczach i już wiedziałam, że aplikacja wyjdzie rewelacyjnie przy tak ciemnej oprawie oka i barwie tęczówki. Wtedy jeszcze nie wiedziałam jak cudownej relacji interpersonalnej doświadczę i ile marzeń spełnię u jej boku, ile do kolekcji wspomnień dojdzie nowych, niezapomnianych chwil.
Nigdy nie należałam do osób odważnych, będąc dzieckiem zdarzały się momenty, w których potrafiłam przestraszyć się własnego cienia. Wizja dorosłego życia takiego z rachunkami, kredytem i domowymi obowiązkami paraliżowała mnie strachem, na szczęście znalazłam miłość. Przy narzeczonym czuję się bezpiecznie i razem każdego dnia pokonuję trud prawdziwej codzienności oraz bycia odpowiedzialnym za swoją przyszłość.
Strach był również złodziejem moich marzeń, częsty brak kontaktu z pozytywnymi myślami, emocjami i wiarą w siebie odganiał podróżnicze pragnienia od mojej osoby i wmawiał, że wolą gwiazd nie jest uczynienie ze mnie podróżnika, mogę zadowolić się bycie jedynie turystą wykupującym gotowe wycieczki z biur podróży, bo to najbezpieczniejsza opcja. Kiedy rządził mną lęk, trudno było mi czuć się pewnie, wykluczałam zaufanie do siebie i świata, przestałam myśleć o stworzeniu rzeczywistości, którą sobie wymarzyłam oraz stawianiu czoła wyzwaniom.
Po bliższym poznaniu mojej Ani swobodnie wyrażałam swoje pragnienia, a w odpowiedzi nie słyszałam krzty ironii, zwykłe rozmowy zaczarowały moje serce i wyszedł na światło dnia fakt, iż w naszych duszach znajdują się te same marzenia. Zobaczyłyśmy w sobie towarzyszy wspólnych przygód, aż podjęłyśmy decyzję o odkryciu włoskich lądów. Zachwycałyśmy się urokami Lombardii, zwiedzałyśmy perły Mediolanu, widziałyśmy z okna samolotu Alpy, chodziłyśmy brzegiem jeziora w Como, zajadałyśmy się pizzą i upijałyśmy ze szczęścia czerwonym winem. Po raz pierwszy poczułyśmy jak przyjemnie być odpowiedzialnym za powodzenie wyprawy.
Połączyła nas stylizacja rzęs, a marzenia zatrzymały przy sobie na dłużej.
To niesamowite jak jedna osoba może przynieś nieoczekiwany zwrot w naszym życiu. Warto poznawać ludzi, którzy motywują, dodają skrzydeł oraz pozwalają wierzyć w lepsze jutro. Po każdym spotkaniu z Anią czuję się pełna sił i inspiracji, a w mojej głowie rodzą się nowe pomysły. Spełniłyśmy sen o Barcelonie, a przygód ciąg dalszy na pewno nastąpi. Mgła zwątpienia została rozwiana i dziś wiem, że moje życie będzie teraz obfitować w nowe barwy, nie tylko te dostarczane przez codzienność.
To początek pięknej znajomości i mam nadzieję, że kiedyś będę mogła nazwać ją swoją przyjaciółką, bo moje serce jest pełne miłości i gotowe do tworzenia bliskich relacji.
Dzień publikacji wpisu nie jest przypadkowy, bo moja towarzyszka pierwszej samodzielnej podróży ma dziś urodziny.
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO ANNO !!!
NIECH TWOJE ŻYCIE OBFITUJE W SEPŁNIONE MARZENIA <3
Tak to już jest- najpiękniejsze wydarzenia przychodzą do nas niespodziewanie. Mam nadzieję, że rok 2018 będzie dla Was tak owocny w liczne wydarzenia jak ten! :))
Tak to już jest- najpiękniejsze wydarzenia przychodzą do nas niespodziewanie. Mam nadzieję, że rok 2018 będzie dla Was tak owocny w liczne wydarzenia jak ten! :))
To ważne by mieć przy sobie taką osobę ^^
I to jest piękne 🙂
Przepieknie o tej porze roku w Koszykach i… w życiu 😉 Wszystkiego dobrego !
Prześliczne zdjęcia!
Ja mam nawet dwie bratnie dusze! Siostre i chlopaka z ktorym jestem juz 4 lata ? Tak to jest, ze najlepsze momenty i najlepszych ludzi poznaje sie niespodziewanie gdy sie tego nie oczekuje ‚od losu’. A o swoje marzenia walczę codziennie i staram sie rozwijac w swoich pasjach! Buziaki
Ja mam nawet dwie bratnie dusze! Siostre i chlopaka z ktorym jestem juz 4 lata ? Tak to jest, ze najlepsze momenty i najlepszych ludzi poznaje sie niespodziewanie gdy sie tego nie oczekuje ‚od losu’. A o swoje marzenia walczę codziennie i staram sie rozwijac w swoich pasjach! Buziaki ?
? Caiawichowska ?
jakie piękne zdjęcia 🙂
to prawda najpiękniejsze chwile przychodzą same ich się nie da zaplanować 🙂
pozdrawiam
Cudownie wyglądacie dziewczyny, tak promiennie:* Piękne zdjęcia <3
Piękna estetyka zdjęć!
i bardzo ładnie też piszesz – aż chce się czytać 😉
Zazdroszczę spotkania bratniej duszy, mi to niestety nie jest chyba pisane. Jedna przyjaciółka ma mnie gdzieś, nie pisze i nie dzwoni a druga traktuje mnie jak drugą opcję. Nagle zmieniła swoje plany sylwestrowe i poszła z facetem gdzie indziej. I zrobiłam domówkę dla narzeczonego i jego dwóch kumpli, których na szczęście uwielbiam, więc impreza się udała 😀
Ale te zdjęcia są naprawdę świetne! zachwycam się bo jestem fotografem xd
Pozdrawiam, będę wpadać 🙂
Jejku tylko pozazdrościć przyjaźni ?Trzymajcie się dziewczyny, bo czasem życie trochę komplikuje relacje, coś o tym wiem ?
Kama ?
Jął słodko! Świetnie wyglądacie, wiem co o waszej sytuacji, tez pare lat temu poznałam osobę dzięki której jestem gdzie jestem i osiągnęłam to co osiągnęłam, nie wiem jak by mi się potoczyło życie bez niej 🙂