Karola and her dreams • 20.03.2018
Poszukiwanie tajemniczego mieszkańca – marzenie o Loch Ness spełnione

W czasach uroku dziecięcej beztroski, kiedy dopiero poznawałam świat, fascynowało mnie wszystko nacechowane tajemniczością. Szczególnie mity, magiczne powieści, to co kryje się za horyzontem i na niebie.
Pamiętam jak po raz pierwszy usłyszałam największą, szkocką legendę potwora z Loch Ness i w mojej młodej wyobraźni w błyskawicznym tempie produkowały się różne historie. Moje myśli krążył wokół pewnego scenariusza- chodziłam z lornetką po zieleni traw, wśród ruin zamku i próbowałam stać się odkrywcą sekretu, który kryje się pod powierzchnią wód szkockiego jeziora. Trzeba przyznać, że tajemnica i prawdopodobieństwo istnienia potwora zamieszkującego podwodne tereny pobudzała dziecięce fantazje.
Przekradając się ruinami zamku Urquhart , słychać było tylko szmer czarnej wody mającej na swoich terenach pewien sekret. Teraz, jako dorosła kobieta realizuję marzenie małej, ciekawej świata dziewczynki.
Opiewany w legendach potwór ze szkockiego jeziora, ochrzczony pieszczotliwym imieniem Nessi, nawet jeśli jest tylko wymysłem ludzi z dawnych czasów i niepotwierdzoną plotką, to nadaje temu miejscu magiczny klimat, o którym chce się wspominać. Zbadać tajemnicę wodnego mieszkańca i zobaczy ruiny zamku tonącego w soczystej zieleni traw było dla mnie wielkim przeżyciem, towarzyszyła mi cała paleta pozytywnych emocji.
Spełnienie marzenia, które zostało zakorzenione już w dzieciństwie jest cudowną notką w księdze mojego życia.
Ale piękne miejsce! Zazdroszczę 🙂