Karola and her travels • 29.03.2020
Wspomnienie Mediolanu. Epidemia. Tęsknota za podróżami.

Po pokoju rozniosła się woń świeżo parzonej herbaty, która jako jedyna w towarzystwie książek daje mi wytchnienie w tym trudnym czasie. Stęskniona za wolnością piszę ten wpis. Ostatnie tygodnie wniosły do świata wiele gorzkiego smaku. Tygodnie wykradzione starej rzeczywistości, którą człowiek docenia teraz tak bardzo i żałuje, że czasem przesadnie na nią narzekał. W moim życiu nie ma miejsca na brak kreatywności i bezczynności, dlatego czuje się jakby ktoś podciął moje skrzydła i zamknął w klatce. I choć strefa komfortu to cudowne miejsce, gdzie w czterech ścianach lubię rozmyślać, czytać, układać pomysły w całość, szukać inspiracji, to teraz zaczynam się dusić, a fakt że nie mogę odwiedzić rodziców, dobija mnie najbardziej. Wciąż napawam się nadzieją, że wszystko skończy się dobrze. Przecież musi, prawda!? Wierzę w szczęśliwe zakończenie, pomimo iż ze świata napływają coraz mniej optymistyczne wieści.
Tęsknota za podróżami
Podróżowanie sprawia, że tak bardzo zakochuje się w świecie. Przecież nic nie cieszy mnie jak myśl, że kolejna podróż już za kilka dni. I napiszę to raz jeszcze strefa komfortu to cudowne miejsce… ale to nie jej zawdzięczam najpiękniejsze wspomnienia.Uwielbiam te fragmenty podróży, dzięki którym odkrywam nowe, ale ostatnio równie mocno ukochałam sobie powroty. Każda z podróży pozostawia pamiątki w mojej duszy i sprawia, że się piękniejsza i bogatsza, bo jest szczęśliwa.
Ze wszystkich miejsc na świecie szczególnie umiłowałam sobie Włochy, dlatego tak mocno odczuwam w sercu ból spowodowany tak tragiczną sytuacją i ilością ofiar śmiertelnych. Włosi to cudowni ludzie, bardzo radośni, serdeczni i życzliwi, nie zasłużyli na taki los. Oby tylko naszego kraju nie dotknął podobny scenariusz.
Włoskie wspomnienia
Chciałam jeszcze w tym roku odwiedzić Włochy, piękno tego kraju nigdy nie przestanie mnie zachwycać, a ja darze je szczególnym przywiązaniem. Mam tyle włoskich wspomnień zapisanych w mojej drobnej duszy: sesja ślubna w Rzymie, odkrywanie wyspy Sycylia i wędrówka po Etnie, podziwianie gondol poruszających się po wodach weneckich kanałów, zwiedzanie romantycznej Werony i moja wisienka na torcie – Mediolan. Te wspomnienia są tak dla mnie niezwykłe, że mogłabym malować nimi najpiękniejsze obrazy.
Katedra w Mediolanie
Duomo di Milano to miejsca, które otwiera wszystkie furtki mojego serca i jest symbolem mojej podróżniczej odwagi. Pamiętam wszystkie towarzyszące mi emocje, kiedy po raz pierwszy omiatałam wzrokiem monumentalne otoczenie. Katedra doskonała w każdym calu. Budynek przepełniony tak wielką ilością detali powstałych dzięki pracy ludzkich rąk wzbudzał ogromny podziw. Szczególna dla mnie podróżnicza magia osiadła na tej Katedrze. Patrzę na zdjęcia z jej wizerunkiem i czuję jak przyjemne ciepło dotyka moje serce.
Priorytety ustawiają się w odpowiedniej kolejności
Choć jest mi bardzo smutno i jestem bezradna, to mam wrażenie, że w tym trudnym czasie priorytety zaczęły wracać na swoje miejsce. Człowiek zrozumie co tak naprawdę jest najważniejsze, a co było zupełnie zbędne i pozbawione sensu, co tak naprawdę daje szczęście. Szkoda, że żeby to zrozumieć musiała wydarzyć się straszna epidemia, która zmusiła nas do pozostania w domach.
Całą sesje wykonała Izabela Urbaniak
Tagi:Duomo di Milano • Epidemia • Katedra • Mediolan • Włochy
Ja miałam na ten rok zaplanowane kilka podrózy, które niestety będą musiały zostać przesunięte na inny czas :/
Trzeba czekać, już nie mogę doczekać się pierwszej podróży 🙂
Może łatwo jest tak mówić, ale popatrz na to z innej strony. Tęsknota za podróżami może przerodzić się w jeszcze lepsze wspomnienia, zwłaszcza jak się na coś czeka. Pozdrawiam ?
Cudowne zdjęcia. Również bym chciała podróżować, ale póki co trzeba czekać. 🙁
Trzeba czekać , ale wierzę, że będzie jeszcze piękniej po pandemii 🙂
Ja na szczęście coraz bardziej staję się domatorem. I to prawda, że dzięki wirusowi ludzie zaczęli dostrzegać co jest naprawdę ważne – zdrowie i rodzina to podstawa.
Bycie domatorem ma swoje uroki, jednak najpiękniejsze wspomnienia zawsze będę zbierać z podróży 🙂
Ja też mocno odczuwam to odcięcie od świata. Brak mi podróży, wiele musiałam odwołać, wiele przepadło. We Włoszech jeszcze nie byłam, choć był to mój plan na październik. Może ta podróż nie odejdzie jeszcze w niepamięć. Cudowne ujęcia! Jakim aparatem/obiektywem zostały zrobione?
Włochy są miastem przepięknym, ludzie tam też sa jacyś tacy inni, też teskie za normalnością 🙂